sygnatura: 1956_3_128
Zygmunt Lichniak krytycznie o Czesławie Straszewiczu: „Polska jest dla niego wielkim nagniotkiem, wielka kupą łajna (…) Pisarz zatyka nos. Odwraca głowę. Odwracam się od niego i ja” oraz w duchu bardziej popaździernikowym zmienia nieco zdanie o pisarstwie Witolda Gombrowicza („Kiedyś pisałem o Gombrowiczu słowa brzydkie”).